Dla Mamy
Płatek z róży już odleciał,
Góry, morza i lasy przeleciał.
Kolejne w ten czas płatki się urwały,
Aż w końcu dużą ilością się zebrały.
Leciały dniami, tygodniami i latami,
Aż niektóre wyginęły porami.
Za drzewem się ukrywały,
Pioruny, wiatry i burze je zabijały.
Długa pora już minęła,
Większość ich zaginęła.
Jeden z płatków się zatrzymał,
Na grobie mej mamy odpoczywał.
Offline